Recenzja gry Tribes of Midgard

Recenzja gry Tribes of Midgard

Jest to gra, której daleko do natychmiastowej atrakcyjności. Producent pozycjonuje projekt jako roguelight. Ale ta definicja nie do końca pasuje. Jest to bardziej klasyczna gra survivalowa, w której są elementy roguelighta. Gracz ma bazę, której musi bronić i chronić, ulepszać ją za pomocą zasobów.

W tym rozwoju nie ma nic nowego. Mechanika znajduje się w podobnych opracowaniach. Ale styl jest trochę nietypowy, choć są pewne podobieństwa.

Tak naprawdę wyjątkowość gry tkwi w elementach roguelike. Pierwsza połowa kładzie nacisk na zdobywanie potrzebnych zasobów, ulepszanie swojej bazy i crafting broni. Drugi polega na niszczeniu wrogów i etonów, trzeba też bronić swoich terytoriów. Tryb Saga śledzi wszystko jak należy.

Rozgrywka

Ogólnie rzecz biorąc, powinieneś zacząć od zbierania zasobów i wzmacniania swojej bazy, gromadzenia broni i atakowania wroga. Trzeba jednak zaznaczyć, że wrogowie z czasem stają się silniejsi.

Ścieżka dźwiękowa w grze nie jest najlepsza, ale nie można jej nazwać złą. Są jednak pytania do lokalizacji, czuć, że tekst został po prostu przepuszczony przez translator.

Błędy zdarzają się rzadko, czasami obrażenia zadane przeciwnikowi nie są rejestrowane i prowadzi to do śmierci postaci. I to jest nieprzyjemne.

Tribes of Midgard